Wiemy, że pewnie już śpicie, ale my nie! My świętujemy mistrzostwo Skry (dłużej niż sami zawodnicy), mistrzostwo Lube (krócej niż sami zawodnicy, a w sumie tyle samo, ale my nie pijemy!) i brązowy medal Bełogorie (no, to bardziej Nance, Commi to rybka. No, w zasadzie Lube też jej rybka, ale to Kurek, a Kurek kiedyś był Skrzatem, więc fajnie, że zdobył mistrzostwo, ale my mamy traumę po obejrzeniu jego nagich-półnagich zdjęć).
Spotkawszy się ponownie w domu Commi, wpadłyśmy po raz kolejny na bardzo oryginalny pomysł. Kiedyś już tworzyłyśmy tego typu arcydzieło, ale ono jest do użytku prywatnego Repugnance - zbyt osobiste, zbyt intymne, zbyt głupie. Zresztą to też jest głupie, ale ma jakiś wyższy cel.
I dlatego chciałyśmy się z Wami nim podzielić!
(Nie żebyśmy wracały, co to to nie. Żadna z nas)
Jest on głównie kierowany do kibiców Mariusza Wlazłego, ale równie mocno do kibiców Skry Bełchatów. Kibiców Resovii może urazić, ale to nie było naszym celem.
Formą nawiązujemy do starożytnych Greków, którzy pisali hymny na cześć największych wojowników swoich polis, a melodię zaczerpnęłyśmy z równie starożytnej opowieści - Tabaluga! Podsyłamy link do wersji instrumentalnej, możecie śpiewać razem z nami, podsyłać swoje nagrania, zrobimy mega konkurs "Kto przebije Commi i jej
PS Nance chciała się pochwalić, że ona już w epilogu przewidziała odrodzenie Skry i ponowne zdobycie przez nich mistrzostwa Polski. Tak bardzo jasnowidz!
PS2 Nance pisała to o godzinie 0:00 i "niezastopiony" oznacza niezastąpiony, ale Wy i tak tego nie zauważyliście.
PS3 Nas tutaj wcale nie było, to Wasze urojenia, masowa imaginacja, halucynacja, zagłada jest blisko, zło.
Buziaki :*